Koronawirus. Straty w kwiaciarniach i hurtowniach

0
1121
Czy kwiaciarnie i hurtownie przetrwają kryzys?

Epidemia związana z koronawirusem zbiera swoje żniwo. Odczuwają to kwiaciarnie oraz cała branża florystyczna. Czy będzie z tego wyjście?

Od początku roku cały świat zmaga się z pandemią koronawirusa SARS-COV 2, powodującego chorobę COVID-19, w tym zapalenie płuc. To ma swoje odzwierciedlenie w gospodarce, która przez wiele miesięcy będzie przeżywała potężny kryzys. Krach dotyka także różne branże w Polsce – zwłaszcza od okolic 16 marca, kiedy wiele punktów usługowych zostało zamkniętych. Epidemia niemal do zera ograniczyła liczbę klientów zainteresowanych wyrobami kwiatowymi, przez co wiele kwiaciarni zostało czasowo zamkniętych. Zamknięte kwiaciarnie oraz pracownie spowodowały z kolei, że hurtownie nie otrzymują zleceń na towary.

Straty w kwiaciarniach i hurtowniach

Mówi się, że w ostatnim czasie straty spowodowane brakiem zamówień – czy to w kwiaciarniach, czy to w hurtowniach florystycznych – sięgają dziennie nawet 95%. Wiele firm zawiesza swoją działalność, a niektóre będą musiały ogłosić upadłość. Inne z racji braku przychodów zamierzają jednak się otworzyć i próbować utrzymać na rynku. Czy im się uda? Z całą pewnością pierwsze dni zawsze są najgorsze po taki trzęsieniu ziemi. Zmiany zaszły i nadal będą zachodziły w naszym społeczeństwie, w tym w gospodarce. Można jednak przewidywać, że tak jak „łańcuszek pokarmowy”: klient detaliczny – kwiaciarnia – hurtownia – producent, został przerwany, tak z czasem będzie się odbudowywał, ale nie wiadomo w jakim tempie. Wielu firmom pomoże z pewnością prowadzenie biznesu w internecie.

Czy kwiaciarnie skorzystają na „tarczy”?

Rząd zapowiada tzw. „tarczę antykryzysową”, w której propozycje dotyczą zawieszenia składek ZUS na trzy miesiące, zawieszenie spłat pożyczek i kredytów, regulacje cen towarów, przesunięcie płatności za podatek dochodowy, jednorazowe pożyczki dla firm w wysokości 5 tysięcy złotych, obniżenia czynszy, dofinansowanie wynagrodzeń pracowników w wysokości 50% minimalnej pensji. To propozycje rządu polskiego i premiera Mateusza Morawieckiego. Szczegółowe regulacje powinny być wdrożone pod koniec marca. Być może zawieszony będzie również zakaz handlu w niedzielę, choć w przypadku kwiaciarni on i tak nie dotyczył.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here