Przejdź do treści głównej

Tag: wielka brytania

Czas na „FloraGUPPY”, nowość dla kwiaciarni

Przez prawie 70 lat kwiaciarnie na całym świecie polegały na zielonej, kwiatowej piance. Czas na „FloraGUPPY”. Były kanadyjski doradca inwestycyjny stał się wynalazcą.

Czy gąbka florystyczna może zostać zastąpiona? James Wong mówi, że jego „dzieło” pojawiło się przypadkowo pewnego dnia, gdy obserwował swojego psa bawiącego się zniszczoną zabawkową piłką. Dorastając w rodzinie robotniczej, zawsze uważał kompozycje kwiatowe za coś wyjątkowego – trochę luksusu – a ponieważ kiedyś cierpiał na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i szukał doskonałości – zdobywanie kwiatów na miejscu było wyzwaniem. Spędził 15 lat próbując każdego produktu na rynku, w tym drutu i skał, marnując mnóstwo pieniędzy na gadżety.

Wong spędził kilka lat na poszukiwaniu łatwego, prostego i przyjaznego dla środowiska rozwiązania. W końcu wymyślił „prosty” projekt, skonsultował się z kanadyjskimi kwiaciarniami, przeprowadził eksperymenty z prototypami, złożył wniosek patentowy i rozpoczął poszukiwania producentów. Nazwał swoje urządzenie do opatentowania jako „FloraGUPPY”, ponieważ gupiki są uroczymi małymi rybkami i są wielobarwne jak kompozycje kwiatowe.

Spory potencjał

Fakt, że można go ponownie wykorzystać do 25 razy i jest przyjazny dla środowiska, wzbudził powszechne zainteresowanie kwiaciarni. Wong mówi: – Podzielam ich obawy związane ze środowiskiem. Chciałem coś zmienić i cieszę się, że mogę im zaoferować coś, co nadaje się do ponownego użycia, nadaje się do recyklingu i jest przyjazne dla środowiska.

„FloraGUPPY” jest szczególnie wielkim hitem w Wielkiej Brytanii, gdzie jedna z sześciu czołowych kwiaciarni zaproszonych do pokazu w Covent Gardens podczas British Flowers Week, Helen Chambers of Evolve Flowers, wykorzystała je do prezentacji. Oglądała ją Camilla, księżna Kornwalii, która koronowała zwycięzcę.

„Gupik” występuje w dwóch połączonych ze sobą połówkach, można go formować w ciepłej wodzie i stosować zarówno do świeżych kwiatów, rzemiośle papierowym i specjalnych roślin, takich jak storczyki.

Brexit: Spadek liczby pracowników sezonowych

Spadek liczby pracowników sezonowych spowodowany nadchodzącym Brexitem skutkuje tym, że hodowcy żonkili usiłowali zebrać swoje uprawy mimo ostrzeżeń, nie które plony na pewno zostaną utracone wraz z postępem roku.

Sezon żonkili, który trwa od stycznia do kwietnia, zapewnia gospodarce brytyjskiej około 45 milionów funtów rocznie.

Jednak hodowcy i Narodowa Unia Rolników (NFU) twierdzą, że niepewność co do wartości funta i przyszłej zdolności pracowników do pracy w Wielkiej Brytanii po Brexicie, spowodowały znaczny spadek liczby osób wybierających się tutaj.

Kryzys na rynku

W zeszłym miesiącu Matthew Jarrett – dyrektor zarządzający agencji rekrutacyjnej ds. Rolnictwa Pro-Force, powiedział BBC Farming Today, że brak pracowników miał już wpływ na hodowców żonkili. – Jesteśmy w pewnym momencie kryzysu i naprawdę widzimy to. Niestety, już teraz mamy do czynienia z utratą plonów i myślę, że będzie to temat również w nadchodzącym roku – mówi.

Lee Abbey – główny doradca ds. ogrodnictwa w NFU powiedział, że w ogrodnictwie wystąpił niedobór siły roboczej w wysokości około 12,5%, co odpowiada 8 000–10 000 osób.

Problem był już w 2018 roku

Już w 2018 roku ponad połowa członków doświadczyła niedoborów, a prawie połowa stwierdziła, że ​​utraciła przynajmniej część swoich zbiorów w wyniku braku wystarczającej siły roboczej. Ostatnia niejasność, związana z Brexitem, dotyczy ruchu robotniczego i pojawiła się zbyt późno dla wielu pracowników, którzy zdecydowaliby, gdzie będą pracować w tym sezonie.

Matthew Naylor – dyrektor zarządzający Naylor’s Flowers, który ze swojej bazy w Spalding w Lincolnshire hoduje ponad 50 milionów łodyg ciętych kwiatów w Wielkiej Brytanii i Europie kontynentalnej, powiedział. – Istnieje wiele czynników. Niepewność, z jaką mamy do czynienia z opuszczeniem UE, z pewnością nie pomaga. Spadek wartości funta zmniejszył płace zbieraczy, podczas gdy „kilku” poszło do pracy w innych krajach europejskich.

Nowe produkty ochrony roślin w Wielkiej Brytanii

Powstały nowe produkty ochrony roślin w Wielkiej Brytanii, których celem jest kontrolowanie „szarej pleśni i mączniaka” w roślinach ozdobnych, a także powstrzymanie ataku mszyc na papryki i chili.

Ochrona upraw

Rozwój powstał w wyniku dwóch powiązanych ze sobą programów AHDB, stanowiących inwestycję w wysokości 3,35 miliona funtów w ciągu czterech lat, aby przetestować, wypróbować i uzyskać zgodę na produkty i pomóc plantatorom chronić uprawy. Programy te z kolei wspierają brytyjski sektor ozdobny o wartości 1,35 miliarda funtów, a także rynek domowej produkcji słodkiej papryki, o wartości 18,5 miliona funtów. Produkty „Prolectus” i „Frupica SC” mogą być teraz stosowane do roślin ozdobnych, „Mainman” będzie teraz chronił paprykę i chilli po sukcesie dzięki programom SCEPTREplus AHDB i rozszerzeniom autoryzacji dla mniejszych zastosowań (EAMU).

Spore wyzwanie

Bolette Palle Neve, naukowiec zajmujący się ochroną upraw AHDB, powiedział: – W ostatnich latach hodowcy ozdobni stanęli przed poważnymi wyzwaniami z powodu utraty produktów do zwalczania chorób takich jak Botrytis i mączniak prawdziwy, co może znacząco pogorszyć jakość upraw. Hodowcy mogą już używać Prolectus i Frupica SC do ochrony innych upraw, ale dzięki naszemu programowi EAMU mogliśmy rozszerzyć ich zastosowanie na rośliny ozdobne.

– Od tego roku hodowcy chili i papryki będą mogli używać Mainman do kontrolowania mszyc, w wyniku kolejnej udanej aplikacji EAMU. Ten produkt został przetestowany w SCEPTREplus i okazał się bardzo skutecznym środkiem ochrony upraw przed szkodnikami. Próby SCEPTREplus generują cenne dane, które możemy wykorzystać do informowania o programie EAMU, zapewniając, że przemysł ogrodniczy pozostanie produktywny i będzie w stanie sprostać wyzwaniom, jakie przedstawia natura dzięki skutecznym rozwiązaniom – dodaje.

Celem projektu SCEPTREplus jest dostarczenie stosowanych badań nad chorobami o wysokim priorytecie, problemami ze szkodnikami i chwastami w produktach świeżych i roślinach ozdobnych, w celu wspierania zatwierdzania produktów, w ramach opracowywania i rozwijania programów zintegrowanej ochrony przed szkodnikami (IPM).

Firma Hillier Nurseries usprawni produkcję

Brytyjska firma Hillier Nurseries niedawno ukończyła przebudowę zakładu wysyłkowego w zakładzie szkółkarskim w Hampshire. Inwestycja usprawni produkcję i kontrolę jakości towarów.

Znaczące rozszerzenie istniejącego budynku, a także zmiany w całym procesie wysyłki, usprawniły pracę i pozwoliły na lepszą kontrolę jakości. Modyfikacje te pomogą osiągnąć szybszy czas dostawy i realizacji dla klientów.

Prace zakończyły się przebudową całej placówki Nurseries Despatch w połowie lutego. Projekt trwał kilka tygodni. Ulepszenia obejmują rozbudowę budynku o powierzchni 325 m2, dzięki czemu całkowita powierzchnia obiektu wynosi 1850 m2. Większa struktura pozwala na zwiększenie liczby pracowników i produkcji roślin. Jednocześnie cały proces wysyłania został zmieniony, aby był bardziej efektywny, z poprawą dokładności i kontroli jakości.

Rozwój całego obiektu

W ramach rozwoju w całym obiekcie zainstalowano nowoczesne jednostki oświetleniowe LED, zastępujące stare wysokoprężne lampy sodowe. Światła LED poprawią środowisko pracy zespołu Despatch, dając dodatkowe 66% światła. Zmniejszą również zużycie energii elektrycznej o 75%, co wiąże się z ciągłym zaangażowaniem firmy w ochronę środowiska. W obrębie obiektu przenośniki zostały przedłużone, dzięki wydłużeniu ich czasu, lepszemu oświetleniu, usprawnieniu przepływu pracy i zwiększeniu wydajności linii.

Rocznie wysyłamy 1,5 miliona wysokiej jakości krzewów i bylin do wielu centrów ogrodniczych w całej Wielkiej Brytanii, więc te ulepszenia w naszej fabryce wysyłkowej powinny mieć dla naszych klientów realne znaczenie – mówi Charles Carr, szef hurtowni szkółkarskich.

Większe wsparcie dla brytyjskich hodowców

„Większe wsparcie dla brytyjskich hodowców” – to zapowiedź pomocy tym, którzy zajmują się hodowlą roślin chronionych oraz ozdobnych.

Hodowcy chronionych i odkrytych roślin ozdobnych mogą liczyć na więcej środków ochrony roślin i wsparcie techniczne z firmy Syngenta.

Produkty Syngenta

Hodowcy chronionych i odkrytych roślin ozdobnych mogą liczyć na więcej środków ochrony roślin i wsparcie techniczne w brytyjskim wprowadzeniu produktów do zwalczania roślin ozdobnych, będących częścią Syngenty.

To sprawia, że ​​jesteśmy jedyną w pełni dedykowaną firmą zajmującą się kontrolą ornamentów, oferującą globalną gamę produktów w połączeniu z lokalnym wsparciem technicznym dla tego sektora. Wierzymy, że to odróżnia nas od innych producentów środków ochrony roślin – powiedział Daniel Lightfoot, kierownik ds. kontroli ozdobnej w Wielkiej Brytanii.

Wszyscy hodowcy stoją w obliczu coraz ściślejszych przepisów i presji na dostępność i stosowanie produktów kontrolnych. Jest to spotęgowane na wysoce konkurencyjnym rynku roślin ozdobnych z jego zapotrzebowaniem na rośliny, które są wyraźnie w doskonałym zdrowiu i które odpowiadają ściśle określonym specyfikacjom – dodaje. – Mamy kilka nowych, ekscytujących produktów, w tym nowy środek owadobójczy specjalnie opracowany dla roślin ozdobnych, który wkrótce zostanie zatwierdzony w Wielkiej Brytanii. Nasza wiedza na temat ochrony upraw opiera się na połączonej wiedzy generowanej przez około 150 ośrodków badawczo-rozwojowych na całym świecie – informuje Lightfoot.

Pomoc od Fargro

Wiemy również, że hodowcy roślin ozdobnych są wysoce innowacyjni, a ich wiedza w połączeniu z wiedzą naszego partnera na rynku – Fargro, pomaga nam dostarczać odpowiednie produkty dla plantatorów. Współpraca z hodowcami i naszym partnerem ma kluczowe znaczenie dla naszego podejścia na całym rynku – od pościeli i roślin doniczkowych po materiał szkółkarski, kwiaty cięte, cebulki i wszystkie główne szkodniki i choroby, a także regulację wzrostu roślin. Zapewniamy fachową wiedzę i porady, a dzięki współpracy możemy dostosować skuteczne, niezawodne programy do zintegrowanej ochrony przed szkodnikami i zarządzania odpornością – kontynuuje.

Kluczem do sposobu działania elementów ozdobnych w Wielkiej Brytanii będzie współpraca z dystrybutorem Fargro. – Fargro jest już cenionym autorytetem w dziedzinie ochrony roślin ozdobnych – powiedział Glenn Kirby, kierownik techniczny ds. kontroli roślin ozdobnych. – Będziemy ściśle współpracować z zespołem Fargro, aby zaoferować plantatorom najlepszą możliwą kombinację naszych badań i rozwoju, zasobów technicznych i wiedzy, aby osiągnąć najlepsze wyniki – dodaje.

Zakres kontroli ozdobnych obejmie znane produkty Syngenta, takie jak fungicydy Subdue i Switch, akarycyd i insektycyd Dynamec i regulator wzrostu Bonzi. Firma planuje wprowadzić szereg nowych produktów w Wielkiej Brytanii, w tym nowy środek owadobójczy dla rynku roślin ozdobnych, z których niektóre są już zatwierdzone w Europie.

Celnicy w Calais zorganizowali protesty

Celnicy w Calais zorganizowali protesty, aby pokazać, jakie problemy transportowe pojawią się po wprowadzeniu Brexitu w Wielkiej Brytanii.

Francuscy urzędnicy celni w Calais i Dunkierce kontynuują protesty, aby zademonstrować, co stanie się po Brexicie, kiedy trzeba będzie wprowadzić większą kontrolę dla osób przekraczających kanał.

Mówią, że Francja nie jest gotowa na Brexit. Protesty rozpoczęły się na początku tego tygodnia i spowodowały ogromne opóźnienia, gdy ciężarówki utknęły w korkach o długości kilku kilometrów, a niektóre ciężarówki zostały zmuszone przez policję francuską do oczekiwania w Belgii. Sytuacja powoduje ogromne problemy dla europejskiego sektora owoców i warzyw.

Duże ryzyko dla eksporterów

Peter Davis z Davis Worldwide powiedział: – Problem stanowią nie tylko opóźnienia, ale niektóre firmy transportowe odmawiają obecnie wysyłania ciężarówek do Wielkiej Brytanii. Pojawia się dodatkowy problem polegający na tym, że statki ciężarowe na autostradach prowadzących do Calais mają na pokładzie imigrantów, a eksporterzy nie podejmą ryzyka przybycia do Wielkiej Brytanii z nimi w środku, bo to oznaczałoby, że ​​produkt musi zostać zniszczony, a firmy również ukarane grzywną według zwyczajów brytyjskich.

Peter postrzega to jako smak tego, co nastąpi po opuszczeniu przez Wielką Brytanię Europy, najprawdopodobniej bez porozumienia, ponieważ pozostała już tylko.

Niedobór ciężarówek jadących do Wielkiej Brytanii

Francuski eksporter jabłek Cofruid’Oc. – Mamy do czynienia z brakiem ciężarówek jadących do Wielkiej Brytanii, ponieważ rotacja jest znacznie wolniejsza niż normalnie – mówi Philippe Jean, dyrektor handlowy firmy. – Już kilka dni temu spowodowało to poważne opóźnienia w dostawie. To zawsze denerwujące, jeśli musisz zmienić harmonogram dostaw. Ponadto niektórzy przewoźnicy odwracają się plecami do Wielkiej Brytanii i preferują inne miejsca docelowe. Przyczynia się to do braku samochodów ciężarowych, które są nadal dostępne do transportu do Wielkiej Brytanii. Powinniśmy załadować ciężarówkę, która miała dostarczyć nasze produkty w Wielkiej Brytanii. W przeddzień firma transportowa zadzwoniła do mnie, żeby powiedzieć, że nie ma samochodów ciężarowych.

Obawy o opóźnienia po Brexicie

Dla Sama Taylora, dyrektora rodzinnego zakładu produkującego żarówki i świeże kwiaty we wschodniej Anglii, obawy o opóźnienia importu i eksportu po Brexicie rosną wraz z jego żonkilami.

Jest taki sam jak każdy biznes, wszyscy jesteśmy zaniepokojeni, chcielibyśmy jasności – 41-latek powiedział AFP Monday, ponieważ niepewność co do odejścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nadal narusza kraj. – Muszą razem walić głowami i po prostu to kontynuować – dodali brytyjscy deputowani, ponieważ nadal nie zgadzają się co do umowy Brexit.

Taylor’s Bulbs – firma rodzinna z czwartego pokolenia założona w 1919 roku w Holbeach, Lincolnshire – kupuje żarówki z Holandii i wysyła świeże żonkile w przeciwnym kierunku. Kwiaty wyhodowane w gospodarstwie firmy wylatują późnym popołudniem, a następnego dnia rano przyjeżdżają na aukcję w Holandii.

Taylor jest zaniepokojony ostrzeżeniami, że przesyłki mogą utknąć w portach brytyjskich i europejskich przez wiele dni, jeśli Wielka Brytania opuści UE 29 marca bez porozumienia końcowego.

Chociaż świeże kwiaty stanowią jedynie niewielką część jego ogólnej działalności, a większość wysyłana jest na rynek krajowy, twierdzi, że opóźnienia mogą zlikwidować eksport. Taylor, który powiedział, że poparł pozostanie w UE w referendum w 2016 r., obawia się, że klienci przyzwyczajeni do otrzymania zamówień następnego dnia mogą być zniecierpliwieni.