Przejdź do treści głównej

Autor: Tomasz Warsiński

Skuteczna walka ze szkodnikami

Gdy insektycydy do zwalczania szkodników przestały działać, firma Damsigt zajmująca się uprawą roślin i rozmnażaniem rozważała przerwanie ich najbardziej udanej odmiany – Calathea zebrina.

Na szczęście połączenie roztocza drapieżnego Amblyseius swirskii z paszą Nutrimite przyniosło rezultaty. – Wciornastki są teraz pod kontrolą – mówi menedżer Damsigt, Rob Matheusen.

Damsigt w Roosendaal w Holandii poświęca 5 ha na rozmnażanie i uprawę Calathea zebrina. Wciornastki i przędziorki stanowią główne wyzwania dla szkodników. – W przeszłości zajmowaliśmy się nimi chemicznie, ale produkty nie działały odpowiednio – mówi Matheusen. – Następnie wypróbowaliśmy różne rodzaje drapieżnych roztoczy, ale okazały się one nieskuteczne. Phytoseiulus działał przez jakiś czas, ale ponieważ nadal musieliśmy używać chemikaliów, szybko zniknął.

Wszystkie rady były mile widziane

Po konsultacji ze Stefanem Bohte z Biobest Matheusen zastosował inne podejście. – W czasie, gdy prawie byliśmy zmuszeni przerwać naszą najlepszą odmianę, wszystkie rady były mile widziane – opowiada. W 2013 roku wprowadziliśmy system Swirskii i karmiliśmy Nutrimite – kombinacją, która działała znakomicie.

Wystarczy jedna aplikacja

Do dziś firma kontynuuje tę strategię. – Wprowadzamy system Swirskii bezpośrednio po pobraniu sadzonek i nadal karmimy drapieżne roztocza, dopóki rośliny nie opuszczą naszej siedziby – wyjaśnia Matheusen. Ze względu na obecność swirskii wciornastki nie mają szansy na rozwój i nie ma już problemów z kontrolą. – Musimy tylko raz przedstawić swirskii. W ekstremalnych warunkach pogodowych może być konieczna kontrola. Trzy do czterech drapieżnych roztoczy na liść wystarcza, by kontrolować wciornastki.

Różne dawki

Gdy nawadniamy rośliny doniczkowe z góry, dawka jest inna niż zwykle – mówi Matheusen. – Używamy 250 gramów Nutrimite na hektar tygodniowo, zamiast 500 gramów co dwa tygodnie. Dzięki systemowi dmuchaw Makita rozsiewanie jest proste. Mamy wciornastki pod kontrolą, a to również zmniejsza koszty.

Kontrola przędziorków również biologiczna

Ponieważ wciornastki są tak dobrze kontrolowane, poprawiła się również biologiczna kontrola przędziorków. Zespół uwalnia drapieżne roztocze Phytoseiulus persimilis, używając systemu Phytoseiulus, w celu zwalczania przędziorków. – Wprowadzamy to co drugi tydzień, 10 na m2, ponieważ rośliny są szczególnie podatne na tego szkodnika. Robiąc to w ten sposób, zwykle nie musimy rozpylać. W ekstremalnej pogodzie pająków czasami dokonujemy korekty, która jest wyjątkiem. Ponieważ jesteśmy zobowiązani do stosowania maksymalnej kontroli biologicznej, odkrywamy, że pożyteczne owady ze środowiska również pomagają, na przykład, w stosunku do roztocza pająka Feltiella acarisuga.

Rośliny bez pozostałości

Aby poradzić sobie z owadami glebowymi i gąsienicą Duponchelia, Damsigt wykorzystuje system Atheta obejmujący drapieżnego chrząszcza Atheta coriaria. Zespół uważa, że ​​produkt BT Delfin jest dobrą alternatywą.

Mszyce są trzymane pod kontrolą dzięki dwutygodniowemu uwalnianiu złocistego Chrysoperla carnea, w tempie 8 na m2, przy użyciu systemu Chrysopa – produktu, który działa również na wciornastki. – Dla wszystkich szkodników stosujemy obecnie rozwiązania biologiczne maksymalnie. W ten sposób możemy dostarczać naszym klientom rośliny wolne od pozostałości – mówi Matheusen.

Bluestim działa dobrze przeciwko stresowi suszy

Damsigt ma nie tylko dobre doświadczenia z biologiczną kontrolą szkodników Biobest, ale także z produktami wzmacniającymi rośliny, takimi jak Bluestim. Zawierająca naturalną substancję betainę glicyny, Bluestim promuje bardziej efektywne zarządzanie wodą i chroni rośliny przed stresem.

Według Matheusena: – Rok temu potraktowaliśmy Bluestim niektóre gatunki naszych roślin matecznych trzy dni przed pobraniem sadzonek, aby pomóc chronić roślinę przed stresem w czasie suszy. Byliśmy zachwyceni wynikami. Po zrobieniu sadzonek zaobserwowaliśmy, jak rozwijają się rośliny, a szczególnie dostrzegamy różnicę w wolno rosnących gatunkach traktowanych Bluestim. Te rośliny rosły lepiej, a ich liście były ciemniejsze. Dzięki lepszemu wzrostowi wskaźnik awaryjności został zmniejszony.

Młode pokolenie przejmuje firmę

Firmy hodowlane to w wielu przypadkach firmy rodzinne. Naturalną koleją rzeczy jest zatem przejmowanie jej przez młode pokolenie.

Właściciele firm rodzinnych po wielu latach zaczynają myśleć o przejściu na emeryturę, dlatego część ich dzieci wraca do domu, przyjmując większą rolę i dodając obowiązki.

Każdy, kto to zrobił, może powiedzieć, że taka przemiana jest ważna. Four Star Greenhouse rozmawiało ostatnio z młodszymi hodowcami i detalistami o swoich zmianach w przywództwie biznesowym i chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami i radami dla innych rozważających ten sam ruch.

48 lat pracy

Po uzyskaniu tytułu magistra ogrodnictwa na Uniwersytecie Cornell i pracy przez kilka lat jako Kierownik Prób w Four Star Greenhouse, Betsy i jej mąż Derrick wrócili do firmy rodzinnej w Twinsburg. – Mój mąż i ja spodziewaliśmy się dziecka i chcieliśmy być bliżej rodziny i dokonać pewnych zmian w stylu życiu – wyjaśnia.

Kollman’s Greenhouse jest w rodzinie od 48 lat, łącząc około 50% hurtowni i 50% handlu detalicznego. Jej rodzice, Scott i Sue Kollman, załatwiali sprawy razem z pomocą kilku długoletnich pracowników.

Chciałem zrozumieć aspekty działalności, w których wcześniej nie pracowałem, takie jak sprzedaż – mówi. Betsy i Derrick przenieśli się do okolicy, zaczęli interesy i mieli dziecko – wszystko w pierwszym roku. – Kiedy po raz pierwszy weszliśmy do biznesu, musieliśmy dostosować się do wszystkich nowych okoliczności i po prostu dać mu czas. W drugim roku byliśmy w stanie zwrócić uwagę na więcej szczegółów, a już trzeciego roku bardzo się nam spodobało – zauważa. – Teraz, w naszym czwartym roku, czujemy, że osiągamy nasz krok.

Dobry krok

Mówi, że przejście przebiegło bardzo dobrze, ponieważ nie zaczęli od razu wprowadzać ogromnych zmian. – Klienci i pracownicy są pasjonatami produktów, a drastyczne zmiany mogą łatwo to zniszczyć – dodaje. „Jeśli chcesz się zmienić, zrób to. Ale jeśli chcesz się tylko zmienić, najpierw przemyśl to.”

Kollman’s uprawia różne sprawdzone odmiany i korzysta z bezpłatnego certyfikowanego programu szkoleniowego. – Mamy też kilku klientów, którzy przyszli z „książką pomysłów ogrodnika” i mogę im pokazać rośliny, których szukają – mówi. – Dostarczam klientom ogromną wiedzę o roślinach i lubię kierować nimi do roślin, które pomogą im odnieść sukces.

Betsy i Derrick zaczęli znacząco rozszerzać kontrakt, zwiększając część swojej działalności. – Pozyskiwanie funduszy to także coraz większa część biznesu. Ostatnio skupiliśmy się na tym z dobrymi wynikami. Współpracuje z lokalnymi szkołami, aby sprzedawać rośliny lub kupony na zbiórkę pieniędzy. Zaproponowała również wycieczki i rozmowy z lokalnymi grupami społecznymi w celu przyciągnięcia nowych klientów.

Kolejnym udanym sposobem przyciągnięcia nowych klientów była niedawna reklama Kollmana na Facebooku. – Kupiłem kilka reklam na Facebooku i od razu się opłaciły. Na naszej stronie na Facebooku jest dużo ruchu na wiosnę – zauważa.

Oboje rodzice wycofali się z firmy po trzyletnim okresie przejściowym i nie mogą się doczekać wyjazdu na południe w maju – czegoś, czego nigdy nie zrobili – mówi Betsy. – Każdy, kto dokonuje takiego przejścia, musi mieć dobre relacje z rodzicami lub teściami. Właściwie nie przedstawiliśmy rzeczywistego procesu przejścia, ale jeśli pojawią się jakiekolwiek obawy, zarys tego procesu pomoże wszystkim wiedzieć, czego się spodziewać z góry.

Rekordy zamówień wymagają optymalizacji

Zwiększająca się liczba klientów i zamówień w firmie powoduje, że aby utrzymać tempo działania, trzeba optymalizować swoje struktury organizacji.

Sudlac, dostawca powłok, reorganizuje swoją strukturę w sektorach produkcji i logistyki, aby sprostać wymaganiom i poprawić jakość usług.

Cel: potroić ilość produktów dostępnych w magazynie

Pan Reynal, kierownik budowy odpowiedzialny za rozwój, wyjaśnia: – W sezonie 2018 stanęliśmy w obliczu wysokiego poziomu zamówień, co ujawniło potrzebę poprawy i optymalizacji niektórych aspektów naszej organizacji. Musieliśmy nadal wspierać nasz rozwój, podnosząc jednocześnie jakość usług oferowanych naszym partnerom. Zaczęliśmy od planowania naszej produkcji, podwajając zatrudnienie, abyśmy mogli pracować w dwóch zespołach i zwiększyć ilość produktów gotowych do wysyłki. W tym samym czasie nawiązaliśmy współpracę z 5 operatorami logistycznymi, dzięki czemu nasze produkty będą łatwo dostępne – wyjaśnia.

Skrócenie czasu między zamówieniem a dostawą

Outsourcing magazynowania nie był pozostawiony przypadkowi, wybór strategicznych lokalizacji pozwolił nam mieć produkty blisko naszych głównych rynków: – Dzięki zmiennym warunkom klimatycznym plantatorzy i aplikatorzy potrzebują większej elastyczności w odniesieniu do czasów dostawy, a przez to także naszych dystrybutorów. Jednocześnie transport drogowy staje się coraz bardziej problematyczny, przynajmniej w Europie. Dlatego wybraliśmy strategiczne lokalizacje magazynowe, aby skrócić czas między zamówieniem a dostawą – dodaje Reynal.

Optymalizacja identyfikowalności produkcji i surowców

Podczas tego procesu doskonalenia Sudlac wprowadził również bardziej rygorystyczną kontrolę jakości, jednocześnie optymalizując identyfikowalność swoich produktów, ułatwiając obsługę posprzedażną i poprawiając naszą szybkość reakcji: – Poza produkcją farb, mamy silne wartości usługowe, w samym sercu których są nasze relacje posprzedażowe, mające na celu zapewnienie naszym dystrybutorom najlepszej możliwej pomocy w zakresie wsparcia dla producentów, którzy korzystają z naszych produktów. Wszystkie nasze produkty są poddawane drobiazgowej analizie przed opuszczeniem fabryki, a próbka jest automatycznie przechowywana przez 3 lata, dzięki czemu można ją analizować na żądanie.

Meksyk nową alternatywą dla plantatorów róż

Wraz ze wzrostem cen transportu lotniczego z Kolumbii i Ekwadoru do USA, rośnie liczba alternatyw takich jak transport morski. To szansa dla róż z Meksyku.

Inną alternatywą lepszą dla róż na rynku amerykańskim jest uprawianie ich w innym miejscu, takim jak Meksyk. – Meksyk szybko staje się nową granicą dla świeżych kwiatów w USA i widzę dobre możliwości hodowania dobrej jakości róż – mówi amerykański importer kwiatów Andre Savrmoutou z AmeriLink i Flowers z Meksyku.

W Meksyku uprawia się wiele kwiatów, z których większość przeznaczona jest na popyt krajowy, który jest bardzo wysoki. Tak więc często nie ma potrzeby eksportowania, ale istnieją możliwości wabienia, wyjaśnia Savrmoutou. – Na przykład warunki klimatologiczne w obszarze Coatepec Harinas są bardzo dobre dla produkcji róż. A dla hodowców nastawionych na eksport, takich jak holenderscy hodowcy, byłoby to świetną okazją do rozpoczęcia działalności.

Od lat Savrmoutou importuje kwiaty z Meksyku, ale jego asortyment róż jest ograniczony. – Obecnie nie mamy dobrego źródła tego produktu w Meksyku. Jest duży i dobrej jakości producent róż, który uprawia róże o wielkości głowy powyżej 6 cm, ale ma pełne ręce roboty na rynku krajowym.

Jest więc dowód, że róże mogą naprawdę dobrze rosnąć w tej dziedzinie, tylko niewielu korzysta z możliwości ich eksportu. Ale dlaczego hodowca powinien zacząć hodować róże w Meksyku?

Transport ciężarówką

Według Savrmoutou, niebotyczne stawki za transport lotniczy odgrywają ważną rolę, ponieważ wiele kwiatów można wysłać ciężarówką. – Dostarczamy meksykańskie kwiaty w całych Stanach Zjednoczonych, a około 85-90 procent, które dostarczamy na wschodnie wybrzeże, jedzie ciężarówką. Niedawno zaczęliśmy także mniejsze dostawy do Chicago i Miami.

Inne zalety, o których wspomina Savrmoutou, to: możliwość wysyłki farmy do klienta w wodzie (Procona lub Aquabox) oraz obfitość robocizny w okolicy do wszelkich prac związanych z montażem bukietów oraz pracami związanymi z uprawą i klasyfikacją.

Wyzwaniem może być opanowanie szarej pleśni podczas pory deszczowej. – W przypadku uprawy róż, moim zdaniem największe wyzwanie stanowi kontrola botrytis od maja do października / listopada.

Savrmoutou jest przekonany o potencjalnym sukcesie uprawy róż w Meksyku i wywozu ich do USA. – Myślę, że nadszedł czas, aby skłonić holenderskich hodowców do rozpoczęcia produkcji kwiatów w Meksyku i chętnie pomożemy w sprzedaży ich upraw tutaj w USA.

Ochroń swoją firmę przed burzami

Wiosna jest w drodze, a wraz z cieplejszymi i dłuższymi dniami nadchodzi zagrożenie burzami, które mogą przynieść grad, błyskawice, silny wiatr i tornada.

Wszystko może być szkodliwe dla Twojej firmy. Co zrobić, aby zmniejszyć ryzyko strat?

Być przygotowanym

Nie czekaj na nadejście sezonu sztormowego, przygotuj się teraz. Skonfiguruj procedury awaryjne, które mogą pomóc w ochronie życia, zapasów i mienia. Powinny zawierać instrukcje awaryjne, wytyczne dotyczące bezpieczeństwa oraz łańcuch dowodzenia. Upewnij się, że są zrozumiałe dla wszystkich pracowników.

Jeśli nie masz planu, zacznij go teraz tworzyć. Nie zapomnij uwzględnić innych pracowników w procesie planowania. I pamiętaj, aby ćwiczyć swój plan – jak ćwiczenia tornado – regularnie, aby nowi pracownicy byli świadomi, co robić, a ich reakcja była automatyczna.

Zabezpiecz swoją nieruchomość

Dbanie o czystość nieruchomości pozostawia nie tylko dobre wrażenie, ale także dobre porady dotyczące bezpieczeństwa. Aby zapewnić bezpieczeństwo i bezpieczeństwo, wykonaj następujące czynności, gdy jest czas wiosennego sprzątania:

  • Upewnij się, że wszystkie podpory usztywniające i osłony szklarniowe są bezpieczne
  • Czyste systemy odwadniające, aby wspomóc przepływ wody deszczowej
  • Podnieś luźne przedmioty, aby nie stały się pociskami
  • Zachowaj spis wszystkich posiadanych roślin

Jeśli masz wystarczająco dużo ostrzeżeń, rozważ umieszczenie cennych roślin w ciężarówkach i przyczepach oraz zaparkuj obok mocnych konstrukcji przed silną burzą z silnymi wiatrami.

Bądź gotowy na awarie zasilania

Burze mogą prowadzić do przerw w dostawie prądu, co może mieć wpływ na wiele aspektów działalności firmy. Oto kilka rzeczy, które możesz zrobić z wyprzedzeniem, aby poradzić sobie z awariami zasilania:

  • Upewnij się, że wyłączniki są wyraźnie oznaczone
  • Miej pod ręką generator z odpowiednią mocą, aby uruchomić niezbędne wyposażenie
  • Miej pod ręką paliwo dla generatora
  • Wszystkie urządzenia awaryjne powinny być sprawne i prawidłowo serwisowane

Pamiętaj też, aby odłączyć komputery przed silnymi burzami i zainstalować zabezpieczenia przeciwprzepięciowe na sprzęcie komputerowym, aby zapewnić dodatkową warstwę ochrony.

Chroń swoje dane

Twój sprzęt nie jest wszystkim, co wymaga ochrony. Posiadanie Twoich plików w uszkodzonym systemie komputerowym nic ci nie pomaga. Dlatego ważne jest regularne tworzenie kopii zapasowych danych i przechowywanie kopii poza witryną. Będzie to:

Będzie to:

  • Pomóż w przywróceniu działania
  • Dostarcz niezbędną dokumentację do złożenia roszczenia ubezpieczeniowego

Poświęcając trochę czasu na kopiowanie plików, może to zaoszczędzić dużo bólu głowy później.

Bezpieczeństwo po burzy

Gdy burza minie, mogą pojawić się nowe zagrożenia. Uszkodzone konstrukcje i wyposażenie stanowią kolejny zestaw zagrożeń. Zabezpiecz uszkodzone struktury, aby klienci, przypadkowi nieznajomi, a nawet pracownicy nie mogli wejść.

Dokonuj ewentualnych napraw tymczasowych, aby chronić uprawy przed żywiołami, takimi jak wahania temperatury, opady lub skutki bezpośredniego światła słonecznego. Oznacza to, że zawsze masz pod ręką dodatkowe materiały.

Skontaktuj się ze swoim agentem

Jeśli burza uszkodzi Twoją firmę, musisz jak najszybciej porozmawiać z działem ds. roszczeń, aby rozpocząć dokładne dochodzenie.

Zrób zdjęcia lub film – lub oba – uszkodzeń i nie zapomnij sporządzić szczegółowej listy uszkodzonych przedmiotów, w tym ich wartości. Jest to jeszcze bardziej pomocne, jeśli masz rachunki.

Pamiętaj, że nadszedł czas, aby spojrzeć na swój obecny zasięg – zanim burze staną się problemem. Sprawdź swoją polisę ubezpieczeniową, aby upewnić się, że posiadasz ochronę dla wszelkich budynków, konstrukcji, pojazdów, sprzętu, mienia osobistego i upraw, które są częścią Twojej firmy. Następnie należy aktualizować swoją politykę i powiadamiać agenta o renowacjach lub nowych konstrukcjach nieruchomości.

Innowacyjne projekty napędzają rynek w ogrodnictwie

T.O. Plastics prezentuje branży ogrodniczej swoje nowe produkty, które pojawiają się w związku z potrzebą coraz większe automatyzacji produkcji.

Branża ogrodnicza bardzo dobrze zna nasz katalog produktów, w którym ludzie mogą zamówić naszą standardową linię produktów – powiedziała Amber Laudenbach, kierownik ds. marketingu w firmie T.O. Plastics. – Oferujemy również usługi niestandardowe, aby spełnić specyficzne potrzeby klientów dotyczące kontenerów.

Centrum projektowania klienta obejmuje fazę odkrywania, projektowania, testowania i produkcji. Faza projektowania i odkrywania może obejmować warsztaty na miejscu lub spotkania z inżynierami T.O. Plastics w celu ustalenia specyficznych potrzeb klienta, a także liczby wymaganych jednostek i daty uruchomienia. Sprawdzą również, w jaki sposób nowy produkt będzie pasował do ogólnego procesu produkcyjnego klienta, aby sprawdzić, czy można uzyskać jakiekolwiek korzyści lub usprawnienia. – Mamy zasoby, aby ich pomysł na produkt ożył i zbadał pomysły na to, jak stworzyć najbardziej czasowe i ekonomiczne rozwiązanie – powiedziała Laudenbach.

Większa automatyzacja

2 kwartał termoformowania , 5.5 ”Innowacyjny system uprawy” jest przykładem pomysłu klienta, który T.O. Plastics sprzedał szerszej publiczności, powiedział Laudenbach. Klient pierwotnie chciał mieć trwałą tacę do wykorzystania w swoim systemie automatyzacji, więc ten produkt jest również przykładem rosnącego zainteresowania branży automatyzacją. Potrzeba większej automatyzacji jest jednym z najczęściej spotykanych problemów w tworzywach sztucznych.

Po nawiązaniu współpracy z klientem, T.O. Plastics zapewnia prototyp do celów testowych i kontynuuje współpracę z klientem, aby zapewnić, że produkt końcowy spełni jego potrzeby. W tym momencie projekt przechodzi do produkcji i jest wdrażany dla klienta i szerszego rynku ogrodniczego.

Rynki rozwijające się

T.O. Plastics wdraża również swoją istniejącą linię produktów, aby zaspokoić specyficzne potrzeby rynków konopi i mikrozaprysku.

Mamy tradycyjne pochodzenie na rynkach ogrodniczych i rolniczych, które dobrze pasują do potrzeb tej szybko rozwijającej się branży – powiedział Noel Yan, południowo-zachodni kierownik regionalny T.O. Plastics.

„Microgreens”

Do produktów z tworzyw sztucznych, które dobrze pasują do rynków marihuany, konopi i mikrogranulatów, należą kwadratowe doniczki i korytka z wtyczkami, w szczególności korki z wtyczkami gwiazdowymi i korki wtykowe SureRoots®. – Nasze tace pomagają w szybszej i bardziej niezawodnej propagacji – powiedziała Laudenbach. – Otwory wentylacyjne umożliwiają przepływ powietrza wewnątrz czaszy rośliny, co pomaga zapobiegać chorobom, utrzymywać spójność temperatury i wilgotności w mikroklimatach między komórkami i ogólnie zwiększać wzrost roślin. Produkty zapewniają niezbędny drenaż w celu zmniejszenia wilgoci i zagrożenia chorobami, przy jednoczesnym utrzymaniu niezbędnej ilości wody do wzrostu korzeni. I nie wysuszają korzeni – dodaje. Wspierają także nawyk wzrostu korzeni w dół, który pozwala roślinom szybciej się wykorzenić.

Ściany w kształcie litery V między komórkami roślinnymi w gwiaździstych tacach T.O. Plastics zapewniają również użyteczne korzyści dla rynków konopi i mikrogranulatów – informuje Yan. – Kształt ścian umożliwia przesadzanie roślin z mniejszym uszkodzeniem korzeni. Ponieważ jest mniej degradacji, produkty poprawiają wskaźnik powodzenia przeszczepu, zwiększają plony po przeszczepie i skracają czas zbiorów. Szybszy rozwój upraw jest ważny dla plantatorów, ponieważ oznacza mniej pracy i mniej substancji chemicznych jest potrzebnych do wprowadzenia roślin na rynek – kończy.

Bert van Geffen będzie szkolił hodowców na całym świecie

Bert van Geffen chce dzielić się wiedzą z plantatorami na całym świecie. Zawód hodowcy wydaje się bowiem w niektórych krajach zawodem umierającym, pomimo dużego popytu na produkty.

Żaden hodowca nie może obejść się bez przyzwoitej płyty rezonansowej. Nawet teraz, gdy komputery klimatyczne i zautomatyzowane systemy w różny sposób wspierają hodowców na całym świecie – mówi.

Codziennie trzeba podejmować wiele decyzji, które mają ogromny wpływ na zdrowy rozwój zakładu. W „krajach ogrodnictwa szklarniowego”, takich jak Holandia i Belgia, można udać się do innych hodowców, a także jest wielu doradców ds. uprawy. W wielu innych krajach jest inaczej i dlatego Bert van Geffen zaczyna działać jako trener dla producentów na całym świecie. – Jako hodowca sam doświadczyłem braku odpowiedniej płyty rezonansowej, a teraz mam nadzieję spełnić tę rolę dla plantatorów na całym świecie.

Nazwa Bert van Geffen już zdradza tajemnicę: Bert jest Holendrem i ma duże doświadczenie w ogrodnictwie. – Jestem synem hodowcy. Mój ojciec uprawiał truskawki wiosną, a jesienią pomidory. Później były to kwiaty, takie jak lisianthus i chryzantemy, ponieważ import truskawek z Hiszpanii zaczął się rozwijać. Nie mogłem rozszerzyć firmy z powodu planów zagospodarowania przestrzennego, postanowiłem wyemigrować do Nowej Zelandii.

Różne warunki uprawy

Od tego momentu Bert zdobywał doświadczenie w uprawie róż, tulipanów, pomidorów, papryki i ogórków. Już w Holandii Bert nadal uważnie śledził rozwój sytuacji w tym sektorze. – Przez lata nauczyłem się rozwijać z wykorzystaniem najnowszych technik, zarówno konwencjonalnych, jak i organicznych, także w innych krajach niż Nowa Zelandia. Niedługo Holandia znów będzie moją bazą operacyjną.

Bert chce teraz dzielić się wiedzą z plantatorami na całym świecie. – Zawód hodowcy wydaje się w niektórych krajach zawodem umierającym, pomimo dużego popytu na produkty – mówi.

Patrząc przez ramię

Wraz z plantatorami Bert ma nadzieję, że jak najlepiej wykorzysta plony na całym świecie. Nie tylko udzielając porad, ale także ucząc rzeczy hodowców. Klimat jest tutaj ważną kwestią. Bert lubi pokazywać ludziom, jak pracować z komputerem Priva, z którym miał dobre doświadczenia. Komputer klimatyczny sprawia, że ​​nawet z daleka można „zobaczyć”, jak działają rośliny.

Ale bycie hodowcą to coś więcej niż tylko ustawienie komputera klimatycznego we właściwy sposób. – Musisz wziąć pod uwagę wiele różnych czynników i ustawić systemy w szklarni we właściwy sposób, aby zapobiegać chorobom i patogenom, a jednocześnie osiągnąć dobrą produkcję – dodaje.

W najbliższym czasie Bert ma nadzieję, że hodowcy dadzą mu możliwość „spojrzenia przez ramię” w wielu różnych sytuacjach. – Jest to możliwe dzięki nowoczesnym środkom komunikacji, ale tak często, jak lubi hodowca, będę z nim w szklarni. Bardzo ważne jest to, że będę tam udzielać wsparcia prawie 24 godziny na dobę. Jestem już aktywny w Rumunii, Kazachstanie, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii, czasami na krótkie okresy, ale czasami także na dłuższy czas.Jest to możliwe dzięki nowoczesnym środkom komunikacji, ale tak często, jak lubi hodowca, będę z nim w szklarni. Bardzo ważne jest to, że będę tam udzielać wsparcia prawie 24 godziny na dobę. Jestem już aktywny w Rumunii, Kazachstanie, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii, czasami na krótkie okresy, ale czasami także na dłuższy czas.

Zauważyłem, że w przypadku małych i odległych firm zdobywanie wiedzy na temat nawadniania, klimatu lub kontroli patogenów jest często trudne i kosztowne. Z moim doświadczeniem i nowoczesnymi technikami mogę również pomóc z dystansu, umożliwiając oferowanie moich usług bez wysokich kosztów, podczas gdy hodowca pozostaje „pod kontrolą”.

Nawóz organiczny staje się obowiązkiem w produkcji

Wygląda na to, że producenci kwiatów powinni sukcesywnie sami przejść na nawozy organiczne, zanim czekać, aż narzuci je rynek.

Zdaniem Petera Kleina, dyrektora i właściciela firmy Biota Nutrients BV, producenci powinni przejść na nawozy organiczne z własnej woli, zamiast czekać na ich narzucenie przez rynek. W ten sposób plantatorzy mogą inwestować w zrównoważoną przyszłość w odpowiednim czasie, aby ich produkty pozostały interesujące dla klientów.

Biota Nutrients zaczęła działalność półtora roku temu jako specjalista w dziedzinie nawozów organicznych i biostymulantów. Założyciel Peter Klein opracował linię nawozów organicznych, która jego zdaniem jest najlepsza na rynku. Produkty te umożliwiają plantatorom bardziej zrównoważoną i ekologiczną produkcję.

Wysoka koncentracja i niska lepkość

Klein twierdzi, że jego produkty wyraźnie odróżniają się od innych produktów dostępnych na rynku. – Nasze nawozy mają wysokie stężenie, są pojedyncze, mają bardzo niską zawartość materii organicznej i są całkowicie czyste. Pozwala to hodowcom rosnąć w sposób przyjazny dla środowiska, a ponieważ nawóz ma bardzo niską lepkość, nie spowoduje zatorów w systemach kroplowych.

Peter Klein przez lata pracował jako hodowca, zanim znalazł się w świecie nawozów organicznych. Przez lata opracował gamę produktów, które nadal rozwijał. – Po częstych testach w praktyce zacząłem dostarczać produkt klientowi w Ameryce Południowej i z czasem zdobyłem więcej klientów w Ameryce Północnej i Holandii. To dało mi możliwość dalszego ulepszania produktu, dzięki czemu mogę teraz dostarczyć najlepszą możliwą jakość – mówi.

Jednak Klein nie osiągnął jeszcze swojego celu. – Moją ambicją jest sprawienie, aby produkt był jeszcze lepszy, czystszy i bardziej zrównoważony oraz aby stał się standardem w ogrodnictwie. Naprawdę myślę, że to możliwe – dodaje.

Produkcja ekologiczna

Według Kleina nawozy organiczne oferują wiele korzyści. Argumentem, który dla wielu hodowców w Ameryce Północnej i Południowej jest bardzo ważny, jest możliwość produkcji ekologicznej. Ale według Kleina nawozy organiczne sprawiają, że roślina jest silniejsza i zdrowsza oraz zapewnia lepsze ukorzenienie.

Ponadto, plantatorzy mogą również zmniejszyć swój ślad dzięki zastosowaniu tych czystych i przyjaznych dla środowiska produktów. Coraz więcej hodowców chce produkować w sposób zrównoważony, ponieważ rynek coraz bardziej tego wymaga.

Licencja na produkcję

Nawozy organiczne staną się ostatecznie licencją na produkcję, ale radziłbym hodowcom, aby sami dokonali tego wyboru i nie czekali, aż będzie to wymagane. Rosnąc bardziej świadomie i bliżej natury, spełniasz życzenia przyszłych pokoleń, aby Twój produkt pozostał popularny. Z nawozami organicznymi inwestujesz nie tylko w lepszy świat, ale ostatecznie także w siebie – kończy Klein.

Pyramid Flowers uzyskał certyfikat BloomCheck

Amerykańska firma kwiatowa Pyramid Flowers za swoją działalność została wyróżniona certyfikatem BloomCheck.

Dla Freda Van Wingerdena i Pyramid Flowers otrzymanie certyfikatu BloomCheck było potwierdzeniem wieloletnich praktyk firmy.

Standardy BloomCheck

Rygorystyczne standardy certyfikacji BloomCheck nie oznaczały wielu zmian w operacji Pyramid Flowers w Oxnard w Kalifornii, gdzie rośnie wiele kwiatów ciętych na prawie 100 akrach i zatrudnia 120 osób. – To była bardziej kwestia wspólnego korzystania z dokumentacji, ponieważ wiedzieliśmy, że od lat działamy w ramach zrównoważonych praktyk – powiedział Van Wingerden.

Świadczy to o sposobie prowadzenia działalności firmy, ponieważ BloomCheck ma rygorystyczne normy zapewniające hodowcom stosowanie najlepszych praktyk w zakresie jakości wody, powietrza i gleby, ochrony przyrody, wpływ społeczny na pracowników i społeczność. Oznacza to zmniejszenie zużycia energii, recykling wody, wdrożenie biologicznego zarządzania szkodnikami i opiekę nad pracownikami.

Protected Harvest, niezależna organizacja non-profit, która poświadcza trwałość działalności rolniczej, przeprowadza audyt na miejscu, aby upewnić się, że plantatorzy spełniają standardy.

Ciekawe jest, że Pyramid Flowers są uznawane za złoty standard praktyk produkcyjnych, które spełnili jako wymóg certyfikacji BloomCheck. Realizując rygorystyczny program i proces audytu, należy docenić zaangażowanie Pyramid w zrównoważony rozwój kwiatów i zieleni. Van Wingerden spodziewa się, że pomoże jego firmie sprzedawać kwiaty w czasie, gdy zrównoważony rozwój ma coraz większe znaczenie dla detalistów i klientów. – Chcieliśmy, aby nasi klienci i nasi klienci wiedzieli, że działamy w sposób zrównoważony i chcieliśmy mieć na to dowód – powiedział.

25 lat firmy

Pyramid Flowers działa od ponad 25 lat w swoim gospodarstwie, milę od Oceanu Spokojnego. Rośnie tam wiele nowatorskich kwiatów ciętych dla rynku masowego i hurtowego. Jest także dostawcą bukietów i wiązek konsumenckich za pośrednictwem B-Fresh Floral, firmy założonej przez rodzinę Van Wingerden w 2001 roku.

Kwiaty rosnące w rodzinie Van Wingerden sięgają 15 pokoleń do 1600 roku w Holandii. W 1967 roku czterej bracia Van Wingerden wyemigrowali z Holandii do Kalifornii, aby skorzystać z optymalnego środowiska uprawy kwiatów wzdłuż wybrzeża między Los Angeles i Santa Barbara. Dzieci braci wyruszyły na 10 kolejnych operacji uprawy kwiatów, dzięki czemu rodzina Van Wingerden stała się jednym z największych producentów, dystrybutorów i sprzedawców kwiatów w kraju.

Wskazówki przed otwarciem firmy na Florydzie

Jak rozpocząć swoją działalność w branży kwiatowej na Florydzie? Stwórz swój biznesplan. Oto kilka wskazówek.

Biznesplan

Stwórz biznesplan zawierający cele na następne 3-5 lat. Jest to wymagane, jeśli potrzebujesz finansowania, aby rozpocząć działalność. Zanim posadzisz pierwsze nasiona lub kroje, poznaj swój rynek. Kto kupi Twój produkt? Czy zamierzasz sprzedawać hurtowo czy detalicznie? Dowiedz się, jakie zezwolenia, opłaty i zezwolenia są wymagane przez Twój region.

Upewnij się, że nieruchomość jest przeznaczona do działalności rolniczej. Sprawdź dostępność wody; czy będziesz musiał wykopać studnię? Skontaktuj się z dystryktem zarządzania wodą. Ponadto, jak trudno będzie uzyskać energię elektryczną? Czy są duże drzewa, które należy usunąć, aby zapobiec cieniowaniu szklarni? Znajdź konstruktora szklarni. Zaplanuj drenaż. Podłogi powinny mieć niewielkie nachylenie, aby zachęcić do drenażu. Stojąca woda sprzyja rozwojowi choroby.

Co musisz wiedzieć, aby się rozwijać?

Nawozy: rośliny mają różne potrzeby nawozowe. Ważne jest, aby wiedzieć, jakie składniki odżywcze są wymagane przez rośliny, które chcesz uprawiać.

Zwalczanie szkodników: poznaj najczęstsze owady i choroby, z którymi najczęściej spotykają się Twoje uprawy. Naucz się harcować, lub rutynowo sprawdzać, codziennie w szklarni, aby w porę wykryć problemy. Wczesne wykrywanie umożliwia więcej możliwości rozwiązania problemu.

pH: pH gleby lub reakcja gleby jest wskaźnikiem kwasowości lub zasadowości gleby i jest mierzona w jednostkach pH. Większość roślin lubi rosnąć w zakresie pH 5,5-6,5. Zbyt wysokie lub zbyt niskie pH powoduje problemy z pobieraniem składników odżywczych i może ograniczać potencjał plonów.

Rozwiązywanie problemów: Gdy pojawiają się problemy, skontaktuj się z przedstawicielem regionalnym w celu uzyskania pomocy. Zrób kilka zdjęć, aby udokumentować problem, czy to środowiskowy, choroby, owady, odżywianie, czy coś innego. Dołącz do swoich notatek datę i pogodę. Może to pomóc w ustaleniu, co przyczyniło się do problemu.

Podsumowując, będziesz chciał nauczyć się jak najwięcej, zanim wydasz dużo pieniędzy i czasu. Możesz nawet rozważyć wzięcie udziału w zajęciach oferowanych przez biura powiatowe lub lokalne szkoły lub udać się do pracy w ustalonej firmie zajmującej się szklarnią, aby zdobyć praktyczne doświadczenie.