Przejdź do treści głównej

Tag: holandia

Afera w Holandii, skradziono ponad 4 miliony euro

Spora afera w Holandii, w jednej z największych firm zajmującej się kwiatami. W Royal FloraHolland skradziono ponad 4 miliony euro.

Sprawcę aresztowała policja. W celu wyjaśnienia dokładnego charakteru i zakresu sprawy, Royal FloraHolland przeprowadziła dochodzenie sądowe, które wykazało, że w ciągu dziewięciu miesięcy skradziono 4,3 miliona euro. Aby to zrobić, potrzebna była specjalistyczna wiedza na temat systemu finansowego. System został zmanipulowany w wyrafinowany sposób i dokonał tego pracownik działu finansowego tej firmy.

Stwierdzono również, że żaden inny pracownik Royal FloraHolland nie był zaangażowany w kradzież. Natychmiast po zauważeniu nieprawidłowości dokonano ekspertyzy zewnętrznej i podjęto odpowiednie działania.

Royal FloraHolland jest ubezpieczone na wypadek kradzieży. Roszczenie jest obecnie rozpatrywane przez agencję ubezpieczeniową. Ponadto firma konsultuje się z prokuratorem w celu ustalenia, w jaki sposób można odzyskać pozostałą część skradzionych funduszy.

Ustalanie sprawozdań finansowych

Ustalenie sprawozdania finansowego za 2018 rok zostało odroczone, w oczekiwaniu na wyniki dochodzenia. Na podstawie wyników dochodzenia, sprawozdania finansowe zostały określone przez radę członków 10 lipca. Ewentualny wpływ należy rozliczyć w sprawozdaniu finansowym za 2019 rok.

Jak będzie wyglądał holenderski rynek kwiaciarski?

Poszczególni hodowcy, podobnie jak cały sektor ogrodniczy, stoją w obliczu poważnych wyzwań w ciągu najbliższych kilku lat. Jak będzie wyglądał holenderski rynek kwiaciarski?

Jak będzie wyglądał holenderski przemysł kwiaciarski za dziesięć lat? Jest to powszechne pytanie wśród wielu firm, organizacji i indywidualnych hodowców działających w ogrodnictwie. Ogólnie oczekuje się, że światowe zapotrzebowanie na kwiaty i rośliny będzie rosło w nadchodzących latach. Jeden z największych banków w kraju – Rabobank, przewiduje nawet wzrost wartości konsumpcji o prawie 50 procent. Kraje takie jak Kenia, Etiopia i Kolumbia staną się ważniejszymi producentami, a także w Azji zwiększy się uprawa kwiatów i roślin. Ale co to wszystko oznacza dla przyszłości tradycyjnego producenta kwiatów, takiego jak Holandia?

Zmniejszony asortyment

Joyce Lansbergen wraz ze swoim bratem Mikiem reprezentuje nowe pokolenie w LG Flowers, znanego producenta gerber. Rodzinna firma z miasta Pijnacker co roku uprawia 75 milionów gerber i koncentruje się na marketingu. Firma zdecydowała się to zrobić za pośrednictwem kanałów i wydarzeń online i odświeżyła swój wygląd. Zapytana o przyszłość Joyce wskazuje, że widzi sporo starszych przedsiębiorców, którzy z pewnością w sporej części nie mają następców. – Myślę, że różne firmy nie będą kontynuować swojej działalności. Ze względu na wiele nisz w ogrodnictwie zastanawiam się, czy doprowadzi to do zmniejszenia asortymentu lub czy uda nam się utrzymać uprawę tych produktów niszowych – mówi. W każdym razie Joyce oczekuje, że kraje takie jak Holandia staną się zbyt drogie w odniesieniu do produkcji wielu produktów kwiatowych. – Jest prawdopodobne, że podatki i rachunki z tytułu energii będą nadal rosły. W takim przypadku myślę, że dalsze konkurowanie z producentami na przykład z Afryki będzie niemożliwe. W pewnym momencie po prostu nie możesz już zarabiać na standardowych produktach. Dlatego będziemy musieli szukać produktów, które pomogą nam wyróżnić się na rynku – ocenia.

Joyce jest ciekawa, jak będzie wyglądał asortyment za dziesięć lat. – Osobiście nadal chciałabym prowadzić firmę kwiatową do tego czasu, ale oferując bardziej zróżnicowany asortyment niż tylko gerbera. Teraz mamy ponad sto odmian gerbery, ale kiedy możesz zaoferować bardziej zróżnicowaną gamę produktów, jak często widzisz w innych krajach, jesteś dużo bardziej elastyczny i możesz łatwiej spełnić wymagania klientów. Widzę również duże możliwości dla niektórych składników, takich jak preparaty witaminowe lub odpowiednie rodzaje gumy. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie pracy z takimi substancjami. Gerbery to naprawdę piękne kwiaty, ale gdybym potrzebowała wyhodować coś innego jutro, gdyby to było lepsze dla firmy lub społeczeństwa, nie miałabym z tym problemu – dodaje. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że zmiana plonów nie będzie taka łatwa. – Jeśli zmienisz uprawy, będziesz musiał zmienić szklarnię, co jest dość kapitałochłonne. Niestety, nie możesz zacząć od nowa, tak po prostu, bo to nie lada wyzwanie.

Innym skutkiem tego, że starsi hodowcy zaprzestają działalności, jest to, że wraz z nimi zanika wiele konkretnych informacji na temat uprawy. Niepokojący jest również opóźniony rozwój nowych talentów w ogrodnictwie.

Tureccy hodowcy zwiększają produkcję piwonii

Tureccy hodowcy z miasta Yozgat importowali nasiona piwonii z Holandii i są zachwyceni wynikami. Efektem tego zwiększają produkcję do 100 000 sztuk rocznie.

Dwaj bracia Bulent i Murat Hoke pracowali przez wiele lat w różnych szklarniach w Holandii, aż w końcu zdecydowali się hodować piwonie w rodzinnym mieście Yozgat, które znajduje się w północnej części Turcji. Rozpoczęli proces produkcyjny 5 lat temu i co roku zwiększają obszar.

Obaj bracia mają również dodatkowe pole w innym mieście – Kirsehir, gdzie również uprawiają piwonie na powierzchni 5.000 metrów kwadratowych. Ich obszar produkcyjny w Yozgat wynosi około 12.000 metrów kwadratowych.

Grower Bulent Hoke: – Turcja corocznie importuje peonie o wartości 1,8 miliona dolarów rocznie i właśnie pokazaliśmy, że można ją uprawiać w Turcji i nie musimy importować tego produktu. Nasze produkty cieszą się dużym popytem, ​​a wiele kwiaciarni ze Stambułu i Ankary kupuje nasze piwonie – mówi. – Wiele osób było bardzo sceptycznie nastawionych do produkcji piwonii, ale udowodniliśmy, że można to zrobić z powodzeniem. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z jakości i wydajności, a naszym celem jest ciągłe zwiększanie wielkości produkcji i redukcja importu piwonii w możliwie największym stopniu – dodaje. – Większość kwiaciarni jest zaskoczonych naszymi cenami, które stanowią połowę ceny importowanych piwonii z Holandii, dlatego czasami mają pewne obawy dotyczące jakości i żywotności wazonów, ale po zakupie naszych produktów widzą, że nasze piwonie są łatwo porównywalne pod względem jakości z importowane – kończy.

W tym roku firma zwiększy także powierzchnię chłodniczą, by stworzyć możliwości eksportu zwłaszcza na rynek rosyjski i ukraiński.

Dümmen Orange świętował otwarcie nowego ogrodu

Dümmen Orange – największy na świecie hodowca i propagator roślin, świętował oficjalne otwarcie nowego ogrodu wystawowego w De Kwakel w Holandii.

Nowy ogród wystawowy zlokalizowany w Hoofdweg 119 w De Kwakel, został oficjalnie otwarty przez Biense Visser (dyrektora generalnego Dümmen Orange) i Robina Reuringsa (kierownika przedszkola Dümmen Orange). W uroczystości wzięli udział pracownicy firmy, goście FlowerTrials i członkowie Perennial Power – fundacji promującej rośliny wieloletnie, z którą Dümmen Orange jest również związany.

W ogrodzie znajduje się ponad 150 produktów. Większość z nich to byliny, ale także ich produkty pościelowe, lilie calla i sukulenty oraz genetyka open-source z katalogu korzeni sadzonek innych producentów.

Ceremonia otwarcia polegała na posadzeniu ostatniej wieloletniej rośliny w ziemi: „Wdzięcznej bieli” Gaura. Po ceremonii uczestnicy skorzystali z okazji i przyjrzeli się nowemu ogrodowi wystawowemu.

Akcja rozpoczęła się w 2018 roku, od stworzenia projektu ogrodu i innych specyficznych przygotowań, a jego układ i budowa wraz z nawierzchnią i budową pergoli rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku. Ostateczne sadzenie przeprowadzono zarówno przed, jak i po zimie.

Ogród wystawowy będzie otwarty dla zwiedzających przez cały rok, ale jego konserwacja zaplanowana jest tak, aby zachować jego atrakcyjność podczas wydarzeń FlowerTrials i Plantarium.

Koreańscy hodowcy eksplorują rynek europejski

Czy jest lepszy sposób na znalezienie nowego rynku niż po prostu tam dotrzeć? Koreańscy hodowcy pojechali do Holandii i eksplorują rynek europejski.

Promowali swoje produkty w Greentech. Dołączył do nich specjalny wydział koreańskiego Ministerstwa Rolnictwa, Żywności i Spraw Wsi: Koreański Serwis Nasienny i Różnorodności. Dla niektórych hodowców było to pierwsze podejście do rynku europejskiego.

Pierwszym obowiązkowym krokiem dla hodowcy w celu poszerzenia usług, jest dowiedzieć się, jak działa produkt w innym klimacie. Charlie Jeong z Wonwoo Trading jest jednym z hodowców, którzy mają pewne doświadczenie na ten temat. W zeszłym roku był z hodowcą G-rose w IFTF. Odwiedzili holenderskiego hodowcę Van der Hulst kwekerijen, który uprawia różaną odmianę Bounty Way. – To był dla nas duży krok. Holandia jest krajem premium, jeśli chodzi o kwiaciarnię. Sukces The Bounty Way w Holandii zachęcił innych koreańskich hodowców do podjęcia tego samego kroku i wyjazdu za granicę – mówi.

Hodowcy koreańskiego Seed & Variety nie tylko przynieśli na wystawę cięte róże, ale także lilie i hortensje. Hodowcy warzyw byli również dobrze reprezentowani przez paprykę, kapustę, kalarepę.

Potem były także rośliny doniczkowe. – Hodowca Park Woo Hyeok niedawno podpisał umowę próbną z Plantipp. Co więcej, próba crassula ovata rozszerzy się na cały świat dzięki Plantipp – informuje Jeong.

Wysyłka za granicę wymaga dużej uwagi

Coraz więcej producentów i instalatorów szklarni zamierza prowadzić interesy za granicą, ale wysyłka za granicę wymaga dużej uwagi.

Wszystkie materiały muszą być dostarczone na czas, aby dotrzymać terminów, więc zazwyczaj wzywa się dostawcę usług logistycznych. Martin van Dueren-den Hollander i Roland Steenbakker to dwie twarze, które będą znane większości budowniczych szklarni. Z siedziby głównej w porcie w Rotterdamie zajmują się wszystkimi projektami szklarniowymi.

Sieć logistyczna

Martin van Dueren-den Hollander: – Wydaje się, że robimy to całkiem dobrze, ponieważ nasza firma jest w fazie szybkiego wzrostu. Oczywiście, mamy wiele do zrobienia w przypadku wszystkich działań holenderskich za granicą, ale zawsze dostarczamy w terminie.

Share Logistics określiło branżę ogrodnictwa szklarniowego jako jedną ze swoich czołówek, a jeszcze lepiej ich specjalizację. Ogrodnictwo szklarniowe to jednak wyjątkowa branża. W większości przypadków miejsca docelowe są trudno dostępne, a czasami nie ma nawet prawdziwego adresu. W takich przypadkach podawane są współrzędne.

Ilości dostaw dla przemysłu ogrodniczego szklarni są większe niż średnie dostawy. Zagraniczni partnerzy akcji są tego świadomi i są również w stanie obsłużyć te zamówienia.

Oprócz partnerów w swojej sieci, Share Logistics ma również biura w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Czechach, Ameryce, Panamie i Brazylii. Peru i Meksyk wkrótce zostaną dodane do tej listy. Obecnie oferowane są wszystkie rodzaje transportu; obejmuje to transport lotniczy i drogowy. Dzięki temu Share Logistics jest pełnoprawnym dostawcą usług logistycznych w Holandii.

Biura przewozów lotniczych Share (zarówno w Schiphol, jak i Rotterdam The Hague Airport) są również wykorzystywane przez producentów szklarni. Dotyczy to głównie zamówień w ostatniej chwili (mniejszych transportów). Większe przesyłki lotnicze są często przeznaczone dla sektora konopi.

Zachodnie grupy ogrodnicze będą współpracować

Grupy ogrodnicze Greenport West-Holland i Végépolys będą intensywnie współpracować. W tym celu holenderskie Greenport i francuska grupa ogrodnicza podpisały protokół ustaleń.

Greenport West-Holland to regionalna organizacja sieciowa instytucji rządowych, przemysłowych, edukacyjnych i wiedzy. Razem pracują nad żywotną i zrównoważoną przyszłością regionalnego klastra ogrodniczego. Végépolys to zespół ogrodniczy na zachodnim wybrzeżu Francji, którego celem jest innowacyjna współpraca między firmami, ośrodkami badawczymi i organizacjami edukacyjnymi.

Greenport West-Holland i Végépolys współpracują już w wielu dziedzinach, na przykład w ramach europejskiego projektu TRACK, którego celem jest zastosowanie dużych danych w sektorze rolno-spożywczym. Ponadto Greenport West-Holland zorganizował doroczne spotkanie Plant InterCluster (PIC), współpracy francuskich grup ogrodniczych, których członkiem jest Végépolys.

Podczas spotkania PIC Greenport West-Holland i Végépolys podpisały umowę o współpracy. Oba klastry uzgodniły współpracę w celu połączenia i przyspieszenia innowacji w sektorze ogrodniczym, na przykład poprzez udział we wspólnych propozycjach krajowych i międzynarodowych grup projektowych. Będą również organizować wspólne spotkania i skupią się na tworzeniu europejskiej sieci ogrodniczej.

Schoneveld Breeding z nową szklarnią PlantXperience

W Holandii niedawno została otwarta nowa lokalizacja Schoneveld Breeding PlantXperience. Nowa budowa obejmuje 1-hektarową szklarnię produkcyjną.

Do tego należy dodać lokal użytkowy o powierzchni 7 000 m2 (hodowla i działalność badawczo-rozwojowa, chłodnia, woda i energia elektryczna) oraz centrum edukacyjne i inspiracyjne o powierzchni 3000 m2.

W 2004 roku zdecydowano już, że firma z Twello musi się przenieść. Dalszy wzrost nie był nawet możliwy, a ponadto gmina miała inne plany związane z dotychczasowym miejscem. W pobliskim mieście Wilp, także na wschód od Apeldoorn, znaleziono miejsce i po dość długim oczekiwaniu budowa rozpoczęła się w maju 2018 roku.

Nowa siedziba ma wszystko. Szklarnia produkcyjna jest otoczona korytarzem, który służy jako bufor klimatyczny. W zależności od działu zainstalowane są od dwóch do czterech ekranów, diody LED i SON-T są połączone, a cały repertuar receptur wody może być zarządzany i pobierany oddzielnie. Laboratorium jest również obszerne i oferuje wiele możliwości rozszerzenia i wdrożenia innych technik.

Pepijn Schoneveld, który nie przejął firmy od rodziców, ale kontynuował swoje życie jako komik, przewodniczył obszernemu programowi. Oczywiście podkreślono 85-letnią historię firmy, tajniki relokacji, a także kilku pracowników.

Z biegiem lat Schoneveld stał się jedną z największych firm w kilku roślinach doniczkowych. Genetyka szczególnie cyklamenu („Super Serie”), dzwonka („Addenda”) i primula („Touch Me”) jest dobrze znana. Dla konsumenta pierwiosnek i jaskier są mniej znane, ale firma postrzega to jako szansę.

PlantXperience ma stać się światowym centrum we wschodniej części Holandii. Ilość użytego szkła niewątpliwie przyczynia się do tego, ponieważ odwiedzający naprawdę czują, że mogą wszystko zobaczyć i doświadczyć. I firma właśnie do tego dąży – dzieląc najlepiej strzeżoną tajemnicę ogrodnictwa – chociaż w budynku nie będzie szkoły ani stałej wystawy, istnieje uderzające podobieństwo.

Hodowca zbudował silną pozycję na rynku

Amanda Young Plants rozpoczęła swoją działalność w 2007 roku, co czyni firmę jednym z najmłodszych hodowców w tej dziedzinie. W ostatnich latach hodowca zbudował silną pozycję na rynku i szeroki asortyment produktów takich jak chryzantema i aster.

Obecnie firma działa w ponad 50 krajach i poza Holandią mają obiekty również w Chinach i Kolumbii. Ich siedziba znajduje się w De Lier.

Sercem firmy jest wielu ludzi, którzy mają doświadczenie w chryzantemach i miłości do produktu. Ta miłość ma wszystko, co związane jest z ogromną różnorodnością, jaką ma ten segment upraw. Niewiele jest roślin ozdobnych, które mają tak wiele odmian jak chryzantema, zarówno do cięcia, jak i do doniczek, każdy możliwy kolor i kształt jest dostępny, z wyjątkiem koloru niebieskiego oczywiście – mówi kierownik sprzedaży Anton van der Zalm.

Genetyka

W branży chryzantem istnieje wiele firm, które są aktywne od dziesięcioleci i rozwinęły silny asortyment. Mimo to Armada, dzięki unikalnej genetyce, zdobyła sobie interesującą pozycję na rynku. Dobrym przykładem jest niezwykle czerwona chryzantema Bontempi. – Została odkryta gorącego lata w 2009 roku podczas próby, w której walczyły wszystkie chryzantemy. Z wyjątkiem Bontempi, która stała jak dom. Również w naszym asortymencie chryzantem doniczkowych mamy kilka przykładów, które się wyróżniają – Beauty Elegant Pink, uprawiany w doniczce o wielkości 14 centymetrów, który cieszył się dużym zainteresowaniem podczas targów w Naaldwijk w ubiegłym roku – dodaje Anton.

Rozwój

Pomimo tak szybkiego wzrostu, firma jest stosunkowo młoda i mała, ale chce współpracować z innymi w różnych dziedzinach. Według Antona ma to zalety. Można zorganizować próby z klientami na całym świecie i zobaczyć, jak różne odmiany rosną w różnych warunkach klimatycznych. – Warunki uprawy nie wszędzie są tak zorganizowane, jak w Holandii. Współpraca odbywa się również w dziedzinie cięcia produkcji, zarówno dla chryzantemy, jak i aster. Nasi partnerzy produkują sadzonki super jakości, a to daje nam możliwość skupienia się na rozwoju produktu i rynku – cieszy się.

Firma zaczęła od dużej różnorodności upraw dwanaście lat temu, ale teraz praca Armady koncentruje się głównie na hodowli i sprzedaży chryzantem oraz aster. Plany na najbliższe dwanaście lat nie różnią się. – Chcemy jeszcze bardziej skupić się na hodowli zorientowanej na rynek. Chcemy jeszcze lepiej nakreślić różne rynki i zbadać, którzy klienci i jakie konkretne lokalizacje uprawowe korzystają z tej różnorodności. Krótko mówiąc, ukierunkowane zarządzanie produktem. Zawsze jest miejsce na ulepszenia. Doskonała chryzantema ma zestaw właściwości, których jeszcze nie udało nam się połączyć w jedną odmianę. Dopóki idealna chryzantema jeszcze nie istnieje, to praca dla nas – kończy kierownik.

Wymiana między chińskim i holenderskim ogrodnictwem

Od lat odbywa się wymiana między chińskim i holenderskim ogrodnictwem szklarniowym pod względem wiedzy i innowacji high-tech. Współpraca ta zostanie zintensyfikowana w nadchodzących latach poprzez rozwój co najmniej czterech ośrodków wiedzy i innowacji na wzór Światowego Centrum Horti.

Od czerwca strony będą szukać najbardziej odpowiednich lokalizacji dla centrów, a planem jest dalszy rozwój ośrodków wiedzy i innowacji w nadchodzących latach.

Koncepcja World Horti Center, w której badania, edukacja, przedsiębiorczość i rząd wprowadzają innowacje, łączą się, tworzą i inspirują, można nazwać sukcesem już po roku. W pierwszym roku istnienia centrum przyjęło ponad 40 000 odwiedzających z ponad 57 krajów.

Mark Zwinkels, dyrektor projektu: – Wraz z rozwojem Światowych Centrów Horti w Chinach łączymy lukę między holenderskim ogrodnictwem szklarniowym, a obszerną wiedzą chińską na temat technologii i potencjału rynkowego. Z naszymi partnerami w dziedzinie edukacji i badań – Lentiz i Demokwekerij Westland – i firmy World Horti Center, możemy zintensyfikować wymianę wiedzy i rozwój biznesu, co jest ważnym krokiem w dalszej internacjonalizacji World Horti Center.

TUS-Holdings ma swoje początki na dużym uniwersytecie Tsinghua w Pekinie. W ciągu ostatnich 20 lat firma stała się jednym z największych deweloperów i operatorów parków wiedzy i technologii w Chinach. Ponadto firma aktywnie uczestnicy w lokalnym ogrodnictwie.